Zabiegi hemodynamiczne

Od ilu lat pracuje Pan w ŚCCS?

W ŚCCS pracuję od roku 1996 od dnia skończenia studiów medycznych łącznie ze stażem, który odbywałem w tutejszym ośrodku. Obecnie jestem pracownikiem I Oddziału Klinicznego Kardiologii i Angiologii pod kierownictwem dr hab. n. med. Zbigniewa Kalarusa.




Czy praca na hemodynamice to świadomy wybór czy przypadek?

Praca w pracowni hemodynamiki jest to mój świadomy wybór gdyż właściwie tylko to najbardziej interesowało mnie w kardiologii. Wykonywanie różnych zabiegów a hemodynamika daje mi możliwość obserwowania w bardzo krótkim czasie ich efektów.

Wiem że lubi pan wszystkie nowości badań hemodynamicznych i wprowadza je Pan w życie np.: angioplastykę tętnic szyjnych itp.

Rzeczywiście, z wielką przyjemnością, po wielu latach szkoleń w zakresie podstawowym czyli koronarografii, angioplastyki znalazłem taką możliwość i razem z kolegą dr Jackiem Piegzą postanowiliśmy wyszkolić się w diagnostyce i leczeniu nie tylko chorób tętnic wieńcowych ale również tętnic obwodowych. Początkowo w 2001r. wprowadziliśmy angioplastykę kończyn dolnych i górnych a następnie angioplastykę w obrębie tętnic do głowowych : kręgowych, szyjnych. Na chwilę obecną ŚCCS jest w stanie zdiagnozować a następnie wykonać zabiegi, oczywiście przy określonych wskazaniach, właściwie w obrębie wszystkich naczyń wewnątrz organizmu człowieka.

Panie doktorze często słyszę pytanie o możliwość wykonania koronarografii z tętnicy promieniowej ręki, proszę czytelnikom wyjaśnić dlaczego tak mały odsetek koronarografii jest wykonywany w ten sposób?

Jest to nowa metoda wprowadzona do naszego ośrodka. Metoda ta może być zastosowana w określonych przypadkach. Jej zaletą jest brak konieczności unieruchomienia chorego. W najbliższej przyszłości będzie ona stosowana prawdopodobniej coraz częściej.

Współpracując z Panem zaobserwowałam że wykonuje Pan najwięcej zabiegów hemodynamicznych u pacjentów po OHT - biopsji mięśnia sercowego, koronarografii i plastyki tętnic wieńcowych. Czy zainteresował się Pan tym dlatego że są to badania trudniejsze czy łatwiejsze?

Myślę że jest to dla mnie kolejne wielkie wyzwanie. Jeszcze nie będąc lekarzem tylko studentem, z wielkim podziwem obserwowałem przeszczepy serca, nie sądziłem wtedy że będę tu pracował ale tak się losy szczęśliwie potoczyły. Ta grupa chorych, szczególnie trudnych chorych, bardzo mnie zawsze interesowała i z wielką przyjemnością jeśli tylko mogę to wykonuję u nich wszystkie te zabiegi, nie tylko zabiegi diagnostyczne ale i lecznicze. Jest to na pewno bardzo trudna grupa chorych której trzeba poświecić więcej czasu i może przez to, też jest dla mnie wyzwaniem. Cieszy mnie to że dokładam niewielką cegiełkę w pomocy, diagnostyce i leczeniu tej grupy chorych.

Czy wie Pan jakie pytanie zadaje mi pacjent po przeszczepie serca który zgłosił się na kontrolną biopsję lub koronarografię?

Nie mam pojęcia

Czy jest dr Świerad i czy będzie wykonywał u mnie to badanie.

Bardzo mi miło ale trzeba jasno powiedzieć, że przecież po tylu latach bardzo wielu lekarzy, doskonałych lekarzy wykonuje te zabiegi też perfekcyjnie. Fizyczną niemożliwością byłoby abym 
ja te wszystkie zbiegi wykonał. Na pewno z wielu pacjentami łączą nas nie tylko więzy czysto medyczne, ponieważ znamy się wiele lat niejednokrotnie jeszcze z przed zabiegu OHT, gdyż wielu chorych prowadziłem na kardiologii i kwalifikowałem razem z kolegami kardiochirurgami do przeszczepu serca. Na dzień dzisiejszy jest miło obserwować jak po latach oni wszyscy w dobry zdrowiu przychodzą do nas na kontrolne badania.

Zgadzam się z Panem, ale pacjenci po OHT są bardzo specyficzną grupą chorych, którzy są związani z nami do końca życia, przeszli już wiele badań, niejednokrotnie są nimi zmęczeni. Ważne jest więc dla nich aby zrobił to ktoś bezboleśnie i szybko. Na co dzień spotykam się z prośbami pacjentów, aby Panu podziękować za profesjonalne i bezbolesne przeprowadzanie zabiegów. Składam na Pana ręce ich serdeczne podziękowania.

Bardzo mi miło i nic przyjemniejszego nie mogłem usłyszeć jak taką właśnie opinie z ust pacjentów. Dziękuję bardzo, również dziękuję tym pacjentom, którzy zawsze są też cierpliwi i znoszą te wszystkie niewygody i stres w trakcie zabiegu. Myślę że to współdziałanie nas - pacjenta z lekarzem, całym personelem jest najważniejsze. Przebieg zabiegu jest łatwiejszy i mniej bolesny, gdy chorzy podchodzą do tego spokojnie, z zaufaniem do lekarza.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję bardzo